wtorek, 29 listopada 2011

Cytaty- GG cz1

Hey !! Dzisiaj cytaty z plotkary 


Sezon 1

odc. 12

  • Blair: Mógłbyś znaleźć kogoś innego do torturowania?
    Chuck: Mógłbym. Ale wybrałem ciebie.

odc. 17

  • Nate: Serena, my też nie jesteśmy święci.
    Blair: To prawda. Uprawiałam seks z Chuckiem na tylnym siedzeniu jego limuzyny. KILKA RAZY.
    Nate: Uprawiałem z tobą seks na weselu, gdy byłem z Blair. RAZ.
    (wszyscy patrzą na Chucka)
    Chuck: Jestem Chuck Bass.
  • (Dan przychodzi, kiedy Blair, Chuck i Nate są w pokoju i rozmawiają na temat S.)
    Dan: Chyba przegapiłem jakiś rozdział... albo cztery... czy... wy się czasem nie nawidzicie nawzajem?
    (pokazuje na Nate'a, Blair i Chucka; oni odpowiadają wszyscy razem w tym samym momencie)
    Blair: Tak.
    Chuck: Dokładnie.
    Nate: Absolutnie.
    Dan: To fascynujące... to chyba jakaś terapia zalecana przez psychiatrę. Ale szukam Sereny.
    Chuck: Tu jej nie ma.
    Dan: Myślę, że jest.
    Blair: Nie właśnie wyszła. Musieliście się minąć.
    Dan: Nie wierzę Ci...
    Blair: Dobrze. Nie chciałam tego mówić, ale ona nie chce na Ciebie patrzeć.
    Dan: Daj spokój. Naprawdę?
    Blair: No tak.
    Dan (krzyczy): Serena!
    Nate: Ona mówi prawdę, chłopie.
    Dan: Co wy chcecie mnie powstrzymać, przed spotkaniem z MOJĄ dziewczyną?
    (tutaj cała trójka zakłada ręce na piersi i robi poważne miny, niczym Team S.)

Sezon 2

odc. 1

Blair: Jeszcze nie skończyłeś niszczyć mi nocy?
Chuck: Słuchaj, nie powinienem był nigdy cię porzucić. Wiedziałem, że podjąłem złą decyzję,|jak tylko twój samolot odleciał. Rozpraszałem się przez całe lato. W nadziei, że nie będę tego czuł, ale nadal czuję.
Blair: I?
Chuck: Bałem się... Bałem się, że jeśli spędzimy razem całe lato, tylko we dwoje... to zobaczysz...
Blair: Co zobaczę?
Chuck: Mnie. Proszę, nie wyjeżdżaj z nim.
Blair: Dlaczego? Daj mi powód. I „Jestem Chuck Bass” się nie liczy.
Chuck: Bo tego nie chcesz.
Blair: Nie wystarczy.
Chuck: Bo ja tego nie chcę.
Blair: Co jeszcze? Prawdziwy powód, dla którego powinnam tu zostać, i nie wsiadać do samochodu. Dwa słowa. Dziewięć liter. Powiedz to i jestem twoja.
Chuck: Ja... Ja...
Blair: Dziękuję. To wszystko, co potrzebowałam usłyszeć.

odc. 4

  • W barze, kiedy do Dan'a podchodzi Chuck.
    Dan: Naprawdę, powinieneś nosić dzwonek.
    Chuck: Perwersyjne. Pomyślę o tym.

odc. 5

  • Chuck:(gdy widzi Dana w drzwiach) To jak plaga, ale zamiast szkodników w progu mam „istotę ludzką”.
    Dan: Właściwie, może to zabrzmi dziwnie, przyszedłem do ciebie. Wiem, że się nie lubimy. Myślisz, że jestem nudnym, przewidywalnym chłopakiem.
    Chuck: Nie myślę o tobie.
    Dan: Racja. Ale ja myślę o sobie. I doszedłem do wniosku, że muszę wyrwać się ze swojego wygodnego życia. Muszę odkryć nowe doznania.
    Chuck: Jesteś gejem?
    Dan: To byłaby ekstrawagancja.

odc. 7

  • Jenny: Oboje wiemy, że wolisz spedzać czas z dziewczynami. Vannesa, Serena swego czasu. Nie masz się czego wstydzić!
    Dan: Ale to całkowita bzdura, tato mozesz powiedzieć Jenny że przyjaźnie się też z chłopakami?
    Rufus: Oczywiście, że tak. Ze mną.
    Jenny: Nie, oprócz ciebie.
    Rufus: Cedric?
    Jenny: Poza lalkami.
    (Dan dzwoni do Nate'a umówić się na piłkę aby udowodnić ze ma przyjaciół)
    Dan: Najwyraźniej idziemy pograc w piłke. Nic wielkiego.
    Jenny: Cedric został zaproszony?
    Rufus: Jenny przestań.
    Dan: Dzięki tato.
    Rufus: Wiesz, Cedric mógłby się pobrudzić.

odc. 25

Blair Waldorf: Dlaczego nie jesteś w Europie?
Chuck Bass: Byłem... w Paryżu, ale tylko po to, żeby zdobyć twoje ulubione kokosanki od Pierre'a Herme.
Blair Waldorf: A w Niemczech?
Chuck Bass: Po twoje ulubione pończochy od Falke. Wiesz, że je uwielbiam.
Blair Waldorf: No więc co robisz tutaj?
Chuck Bass: Miałaś rację. Okazałem się tchórzem, uciekając kolejny raz. Ale wszędzie, gdzie się wybrałem, doganiałaś mnie. Więc musiałem wrócić.
Blair Waldorf: Chcę ci wierzyć... Ale nie mogę. Za wiele razy mnie zraniłeś.
Chuck Bass: Tym razem możesz mi wierzyć.
Blair Waldorf: Tylko tyle?
Chuck Bass: Też cię kocham.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz